Wśród maili pojawiło się takie o to pytanie:
Firmy szkolące z zakresu TOGAF zalecają posiadanie jakiejś wiedzy z zakresu zarządzania IT w momencie przystąpienia do szkolenia. Czy Pańskim zdaniem to przerost formy nad treścią?
W Polsce architektura korporacyjna wchodzi tylnymi drzwiami przez IT. Stąd pewnie takie podejście. Ponadto naszych szeroko rozumianych ekonomistów, analityków, marketingowców i innych podobnych (nie chcę tu nikogo urazić i pominąć) nikt nie uczy na studiach (zwykłych i podyplomowych) modelowania procesów biznesowych. Jak rozmawiam z analitykami z największych polskich instytucji i pytam w jaki sposób dokumentujecie, analizujecie rozwiązania biznesowe to mówią w 99%: WORD.
Czy przerost formy nad treścią? Moim zdaniem Tak. Oczywiście wiedza z zarządzania IT nie przeszkadza a pomaga. Na szkoleniach trenerzy skupiają się ludzie właśnie na IT bo to działka rozpoznana i to jej złożoność w skali makro zazwyczaj jest inspiracją do wejścia w świat architektury korporacyjnej. Moim zdaniem IT to tylko konsekwencja decyzji strategicznych i operacyjnych jakie są podjęte dużo wyżej – w warstwie strategii i biznesu.
Pozwolę sobie zacytować, (cytat z serwisu prof. Andrzeja Sobczaka architektura korporacyjna.pl):
“Zdaniem Gartnera: do 2014 roku 35% wydatków korporacyjnych na IT dla większości organizacji będzie zarządzanych poza budżetem działów IT. Nowa generacja przedsiębiorstw jest prowadzona przez nową falę menedżerów , którzy nie potrzebują już pomocy działu IT w dobieraniu odpowiedniej technologii.”
Innymi słowy to zrozumienie procesów biznesowych na wieloaspektowej płaszczyźnie w tym IT jako czynnika a nie celu, będzie potrzebne do utworzenia strategii rozwoju i zmian w organizacjach. Z tego też powodu wydaje mi się sensowne by przede wszystkim dziś myśleć o jednolitych standardach dokumentacji takich jak ramy architektoniczne TOGAF i jego język ekspresji jakim jest ArchiMate.